sobota, 13 kwietnia 2013

Polscy podróżnicy

Zgodnie z nową formułą starego powiedzenia, gdzie diabeł nie może tam Polaka pośle, na całym  świecie można znaleźć ślady Polaków, którzy byli tam już bardzo dawno temu albo całkiem niedawno, albo są tam do dziś. Przecież nawet odkrycie Ameryki przed Kolumbem przypisywano Janowi z Kolna.

Był on sternikiem na statku Dietricha Pieninga, który na zlecenie Chistiana I, króla duńskiego, w roku 1476 wyruszył na poszukiwanie śladów osadników z Grenlandii i dotarł do Labradoru i w okolice dzisiejszego Bostonu. Dziś nie wiadomo czy jest to postać autentyczna czy tylko legenda, ale my Polacy wierzymy, że żył i naprawdę dotarł do Ameryki, tylko nie rozgłosił dostatecznie swego odkrycia i dlatego Kolumb jest uważany za odkrywcę tego lądu. Legendę Jana z Kolna utrwalił w historii Polski Joachim Lelewel.
Oczywiście nie będę pisać o wszystkich znanych podróżnikach polskich, bo było ich zbyt wielu i poznawali wszystkie regiony świata. Nawet w wyprawie Marco Polo był Benedictus Polonus.
Jednym z bardziej znanych i uznanych w świecie Polaków był Ignacy Domeyko. Przyznają się też do niego Litwini ponieważ pochodził z okolic Lidy. Był on przyjacielem Mickiewicza i jego towarzyszem z Towarzystwa Filomatów. Był też aresztowany w tym samy czasie, co Adam Mickiewicz uniknął jednak zesłania. Po uczestnictwie w Powstaniu Listopadowym musiał emigrować. Wyjechał do Francji, a następnie do Chile. Tam prowadził nie tylko prace badawcze w Andach, ale też przyczynił się do rozwoju tego kraju. "Działalność Domeyki w Chile miała duże znaczenie dla tego kraju. Dzięki zainicjowanym przez niego licznym badaniom mineralogicznym i geologicznym rozwinął się tam przemysł górniczy, dając ubogiemu dotąd krajowi szansę wzbogacenia się i uniezależnienia od zagranicy. Oprócz tego, Domeyko przyczynił się do upowszechnienia w Chile oświaty i polepszenia jej poziomu. Stojąc przez szereg lat na stanowisku rektora uniwersytetu Universidad de Chile w Santiago, spowodował obudzenie ruchu intelektualnego w zaniedbanym dotąd pod względem kulturalnym kraju."



Działalność Domeyki spotkała się z uznaniem nie tylko Chilijczyków, którzy jego imieniem nazwali pasmo górskie i miasto, ale także wielu naukowców, którzy wykorzystali jego nazwisko do nazwania odkrytych przez siebie obiektów np. minerał - doeykit, amonit - amonites domeykanus i wiele, wiele innych.


Domeyko ożenił się w Chile i jego potomkowie żyją tam do dziś, a niektórzy z nich wrócili do Polski.

Paweł Edmund Strzelecki podobno wyruszył w świat z powodu romansu i nie udanej ucieczki z Adyną (Aleksandrą Katarzyną Turno), której nie pozwolono mu poślubić. W 1934 roku wyruszył w dziewięcioletnią podróż dookoła świata. W Ameryce północnej badał Florydę , Appalachy i Meksyk, a w okolicach Ontario odkrył złoża rud miedzi. W Ameryce Południowej badał Andyjskie wulkany oraz przeprowadzał obserwacje meteorologiczne. Kontynuował te prace na Hawajach i w Nowej Zelandii, aż w końcu dotarł do Australii. 


Na tym kontynencie badał Wielkie Góry Wododziałowe, których najwyższy szczy nazwał imieniem sławnego Polaka Mt. Kościuszko. Badał także południowo-wschodnie zbocza tych gór. W jednej z dolin odkrył złoża węgla brunatnego, ropy naftowej i złota. Podobno Strzelecki jako pierwszy odkrył złoto w Australii, ale na prośbę ówczesnego gubernatora nie ogłaszał swojego odkrycia, żeby nie spowodować gorączki złota i związanych z nią nieszczęść. Na mapie Australii można w kilku miejscach znaleźć jego nazwisko.
Pomnik Pawła Edmunda Strzeleckiego w Jindabyne wykonany przez rzeźbiarza Jerzego Sobocińskiego w 1988 roku.


























Jako pierwszy opracował dokładną mapę Nowej Południowej Walii i Tasmanii. 

Po powrocie do Londynu opisał soje dokonania w Australii w pierwszej naukowej pracy na jej temat  „Fizyczny opis Nowej Południowej Walii i Ziemi van Diemena”

Benedykt Dybowski był przyrodnikiem, odkrywcą i lekarzem. Za działalność konspiracyjną w 1864 roku został skazany na śmierć i jedynie dzięki wstawiennictwu niemieckich zoologów za pośrednictwem Bismarcka karę zamieniono mu na zesłanie na Syberię. Okres zesłania wykorzystał on do licznych prac badawczych w górach Jabłonowych i nad jeziorem Bajkał. Badał także Zabajkale,  Kraj Amurski i Ussuryjski oraz Kamczatkę. 
"Rok 1876 przyniósł wielką zmianę w życiu Dybowskiego: dzięki staraniom Towarzystwa Geograficznego i Akademii w Petersburgu uzyskał pozwolenie na powrót do kraju. Wkrótce, dzięki staraniom gen. Skałkowa i innych udało mu się zrealizować marzenie o wyprawie na Kamczatkę. Otrzymał stanowisko lekarza okręgowego w Pietropawłowsku. Po półrocznej podróży przez Syberię przybył w czerwcu 1879 na Kamczatkę. Sześcioletni pobyt zużytkował na niezwykle owocną pracę lekarską i humanitarną, nie zaniedbując badań naukowych: zoologicznych iantropologicznych. Terenem badań jego stała się nie tylko Kamczatka ale również liczne okoliczne wyspy. Przez dłuższy czas badał Wyspy Komandorskie a szczególnie największą z nichWyspę Beringa. Dybowski założył na Kamczatce szpitale dla trędowatych, zwalczał epidemie, zakupił za własne pieniądze konie i renifery i zawiózł je na Wyspy Beringa, aby ulżyć doli nieszczęśliwych mieszkańców, cierpiących często głód. Założył hodowle kóz i królików na wyspach Komandorskich i na Kamczatce, zainicjował rezerwaty dla soboli, stanowiących często jedyne źródło dochodu mieszkańców wysp."


Jego działalność pokazuje, jak nieszczęście zesłania można było zamienić na sukces. Jego imieniem nazwano odkryty przez niego gatunek jelenia zwanego do dziś jeleniem Dybowskiego   

Arkady Fiedler pisarz, reportażysta, podróżnik i przyrodnik. Objechał niemalże cały świat i z każdej podróży napisał reportaż. 

Z okresu wojny słynne są jego dwie książki "Dywizjon 303" o udziale Polaków w bitwie o Anglię i "Dziękuję ci Kapitanie" o wysiłku polskich marynarzy. Napisał też cztery książki dla młodzieży "Mały Bizon" o plemieniu Czrnych Stóp w południowej Kanadzie oraz cykl powieści o Białym Jaguarze ("Wyspa  Robinsona", "Orinoko" i "Biały Jaguar") o losach potomka pierwszych polskich osadników w Wirginii Południowej i jego życiu wśród Indian nad rzeką Orinoko. Znane są też jego powieści autobiograficzne "Mój ojciec i dęby" oraz "Wiek męski-zwycięski". Jednakże najbardziej znane i do dziś niedoścignione są jego reportaże z podróży do najdalszych nawet zakątków świata.
Podróże Arkadego Fiedlera:

Każda z podróży była źródłem do napisania fascynującego reportażu. Przeczytałam wiele z nich, ale nie wszystkie. Chciałabym mieć kiedyś wszystkie jego książki na półce.


Muzeum - pracownia literacka Arkadego Fiedlera znajduje się w Puszczykowie pod Poznaniem.



Ponieważ nie jest to praca popularno-naukowa na temat polskich podróżników, a tylko moje refleksje na temat tych, którzy "mnie kręcą" nie będę pisać o innych choć było i jest ich wielu. Wspomnę tylko, że nie lubię Cejrowskiego - współczesnego podróżnika i celebryty - za wyrażane  przez niego zbyt często poczucie wyższości białych ludzi i chrześcijan nad innymi ludami i wyznawcami innych religii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz