wtorek, 3 lutego 2015

Przywidz


Piszę o tym, co daleko, co mi się śni, za czym tęsknię, a nie mogę się zebrać do napisania o tym, co najbliżej. Gros mojego życia upłynęło w gminie Przywidz. Wszystko zaczęło się w 1980 roku, gdy dość przypadkowo trafiłam do pracy w szkole w Przywidzu. Był to gorący rok powstawania pierwszej "Solidarności" Ponieważ dojeżdżałam do pracy z Gdyni zostałam łącznikiem pomiędzy powstającą komórką  nauczycielskiej "Solidarności" w Przywidzu, władzami Związku w Gdańsku. Nie wyszło mi to na zdrowie, bo naraziłam się na szykany ze strony dyrekcji szkoły, ale zawsze wychodziłam z założenia, że "co nas nie zabije. to nas wzmocni" postanowiłam się nie dać i przetrwałam. Wcześniej dyrektor przestał być dyrektorem. W tamtych czasach Przywidz nie wyglądał zbyt imponująco. Ot zwykła, trochę zaniedbana wieś, ze szkołą, dwom kościołami, pocztą, karczmą i Urzędem Gminy w centrum. Obok kilka zaniedbanych budynków mieszkalnych, przy starej szkole ośrodek wypoczynkowy, za kościołem kemping i z tyłu, za wsią piękne jezioro rynnowe. Właściwie są to dwa jeziora połączone ze sobą płytkim kanałem, nad którym zbudowano most. Za jeziorem strome zbocze morenowe porośnięte lasem, głównie bukowym. Nad jeziorem umiejscowiono kilka ośrodków wypoczynkowych należących w ów czas do różnych trójmiejskich zakładów pracy.


Zdjęcie ze strony: www.camperpark.pl 
Dopiero dalej za starą częścią wsi rozlokowało się osiedle domków jednorodzinnych, a jeszcze dalej pegeerowskie bloki. Przez wszystkie minione lata Przywidz zmieniał się niewiele. Dopiero niesławnej pamięci wójt Mielewczyk postanowiła upiększyć gminną "metropolię". Jednym z elementów upiększania jest postawiony na brzegu jeziora "falochron" nie tylko nie zdobiący krajobrazu, ale i stanowiący zagrożenia dla spacerujących nim ludzi, gdyż nie został zabezpieczony przed ewentualnym upadkiem do wody. Jedynie ścieżka spacerowa może cieszyć oko. Jak w całej Polsce, tak i w Przywidzu ludzie zaczęli dbać o otoczenie swoich domów i ich estetykę, co znacznie poprawiło wygląd  wsi. Kościół parafialny mimo pożaru nie stracił nic ze swojej urody, a ten przy cmentarzu zawsze prezentował się ładnie. Działania nowego proboszcza przyczyniły się do poprawy wyglądu cmentarza. Tak więc można powiedzieć, że centrum gminy pięknieje z roku na rok. Do poprawy wyglądu przyczynili się także właściciele "Zielonej Bramy" zamieniając popgeerowski biurowiec na pałac, w którym umieścili hotel. Oni także wykorzystali zimowe walory Przywidz i wybudowali wyciąg narciarski. Spełniło się więc to, co zawsze chodziło mi po głowie - Przywidz stał się atrakcyjny nie tylko przez dwa miesiące wakacji, ale takę zimą. Ścieżka rowerowa wokół jeziora doskonale nadaje się do uprawiania narciarstwa biegowego, tylko nikt jeszcze tego nie rozpropagował.


Stary kościół przy cmentarzu. Zdjęcie ze strony: pl.wikipedia.org


Wiejski Dom Towarowy wciąż wygląda tak samo, jak przed trzydziestu laty. Zdjęcie ze strony: gienek1968.flog.pl


Kościół parafialny liczy sobie niewiele ponad sto lat.  Zdjęcie ze strony: santacecilia.pl
Nad jeziorem nie brakuje uroczych zakątków. Zdjęcie ze strony: rowery.trojmiasto.pl
Tyle zdjęć zapożyczonych. Na koniec kilka moich fotek znad Jeziora Przywidzkiego.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz