Znów jestem w Kongsbergu. Lubię to trochę senne, położone wśród gór miasto. Na razie pogoda sprzyja spacerom, więc trochę chodzę i oczywiście fotografuję to wszystko, co przykuwa moją uwagę. W barwach jesieni miasto prezentuje się pięknie i bogato. Złoto, brązy i czerwienie dodają uroku wielu zakątkom.
Góry majestatycznie stojące nad miastem zasnuwają pasma mgły. Na niech też już w pełni prezentują się barwy jesieni. Zielone pozostają tylko świerki.
Niski stan wody w Lagen odsłonił wystające kamienie. Te, które nie były zalane latem pokryły rude porosty i krzewinki. Nawet rzeka szykuje się już do zimy.
A domy jak zwykle zachwycają tu swoim kształtem i sposobem zagospodarowania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz