Moje spacery po Pomlewie odbywają się najczęściej po trzech kółkach. Jedno opisałam wczoraj, drugie zaliczyłam dzisiaj i przedstawiam jego opis. Z domu kawałek idę ul. Szkolną. Koło domu sołtysa skręcam na ścieżkę między łąkami i idę nią aż do skrzyżowania ulicy Kasztanowej z Jodłową. Dalej idę Jodłową i następnie drogą przez łąki kieruję się w stronę lasu. Drogą leśną idę aż do ul. Szkolnej na końcu Pomlewa i wracam nią Ok. 2 km do domu.
Tak to wygląda na zdjęciu satelitarnym - linia czerwona to trasa mojej wędrówki.
Ponieważ rzeźba terenu w Pomlewie jest urozmaicona więc zaliczam górki i dolinki, ale niezbyt męczące. A tak wygląda moja wędrówka na zdjęciach.
|
Tą ścieżką idę od Szkolnej do Jodłowej
|
|
Przy drodze zieleń traw i chwastów rozświetlają kępy wierzbówki. |
|
Dom sołtysa ładnie prezentuje się z daleka. |
|
W Pomlewie nie brakuje ładnych zabudowań. |
|
Tylko dwa nędzne gołąbki znalazłam w lesie. |
|
Droga leśna jest w fatalnym stanie po wywózce drzewa z lasu - miejscami nie wiadomo którędy przejść. |
|
Po wyjściu z lasu nawet droga się poprawiła. |
|
Dębów w okolicy rośnie bardzo dużo. Mają one piękne rozłożyste korony - zwłaszcza te rosnące na skraju lasu. |
|
W drodze powrotnej zaczął mi doskwierać upał - nawet konie Szymańskiego poszukały cienia nad stawem. |
Lubie te moje spacery po Pomlewie. Mimo, że trasy się powtarzają zawsze można spotkać coś nowego i wartego utrwalenia na zdjęciu. Jedynie ptaki nie dają się sfotografować - nim ustawię aparat już uciekają, a spotykam zawsze ich sporo i to różne gatunki. Jutro przedstawią trzecią pętlę, którą zaliczam spacerując poPomlewie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz