środa, 3 lipca 2013

Pomlewskie obrazki 17

Moje spacery po Pomlewie odbywają się najczęściej po trzech kółkach. Jedno opisałam wczoraj, drugie zaliczyłam dzisiaj i przedstawiam jego opis. Z domu kawałek idę ul. Szkolną. Koło domu sołtysa skręcam na ścieżkę między łąkami i idę nią aż do skrzyżowania ulicy Kasztanowej z Jodłową. Dalej idę Jodłową i następnie drogą przez łąki kieruję się w stronę lasu. Drogą leśną idę aż do ul. Szkolnej na końcu Pomlewa i wracam nią Ok. 2 km do domu.
Tak to wygląda na zdjęciu satelitarnym - linia czerwona to trasa mojej wędrówki.


Ponieważ rzeźba terenu w Pomlewie jest urozmaicona więc zaliczam górki i dolinki, ale niezbyt męczące. A tak wygląda moja wędrówka na zdjęciach.

Tą ścieżką idę od Szkolnej do Jodłowej
Przy drodze zieleń traw i chwastów rozświetlają kępy wierzbówki.

Dom sołtysa ładnie prezentuje się z daleka.

W Pomlewie nie brakuje ładnych zabudowań.

Tylko dwa nędzne gołąbki znalazłam w lesie.

Droga leśna jest w fatalnym stanie po wywózce drzewa z lasu - miejscami nie wiadomo którędy przejść.

Po wyjściu z lasu nawet droga się poprawiła. 

Dębów w okolicy rośnie bardzo dużo. Mają one piękne rozłożyste korony - zwłaszcza te rosnące na skraju lasu.

W drodze powrotnej zaczął mi doskwierać upał - nawet konie Szymańskiego poszukały cienia nad stawem.
Lubie te moje spacery po Pomlewie. Mimo, że trasy się powtarzają zawsze można spotkać coś nowego i wartego utrwalenia na zdjęciu. Jedynie ptaki nie dają się sfotografować - nim ustawię aparat już uciekają, a spotykam zawsze ich sporo i to różne gatunki. Jutro przedstawią trzecią pętlę, którą zaliczam spacerując poPomlewie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz