Kiedyś znudziły mi się tradycyjne kotlety schabowe i z kurczaka postanowiłam więc coś zmienić. Akurat miałam w domu trochę ziaren słonecznika i okruch orzeszków ziemnych, więc dosypałam je do bułki tartej i w ten sposób zapanierowany kotlet nabrał nowego smaku. Potem już do spółki z Basią wymyślałyśmy różne wariacje na ten temat mieszając bułkę tartą z ziarnami dyni, sezamem, płatkami migdałów, siemieniem lnianym i innymi podobnymi ingrediencjami. Za każdym razem kotlety zyskiwały nowy smak. Podobnie postępujemy panierując sznycle z indyka oraz grzyby. Jest to zdecydowane urozmaicenie tak prozaicznej potrawy, jak kotlet panierowany. Polecam każdemu wypróbowanie własnych wariantów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz