W poniedziałek zapakowaliśmy samochód tak, że niemalże pękał w szwach i ruszyliśmy w trasę realizując pierwszy etap przeprowadzki Jacka. Ze Skollenborga wyruszyliśmy w stronę Kongsbergu, a potem wzdłuż doliny Lagen i jej dopływów prawie do samego Geilo. Potem wspięliśmy się na poprzecinany licznymi jeziorami płaskowyż pomiędzy dwoma pasmami górskmi osiągając wysokość 1300 m nad poziomem morza. Tam Jacek stworzył pojęcie "żeglarstwa wysokogórskiego" podziwiając łódki żaglowe i motorowe stojące w przystaniach. Potem droga wiodła już tylko w dół - na odcinku około 40 kilometrów opada prawie do 0 m nad poziomem morza. Największy spadek prowadzi przez splątany system tuneli. Niestety tam już nie mogłam robić zdjęć, bo wyczerpała mi się bateria w aparacie - niestety starcza jej tylko na 3 godziny. Od Eidfiord nie pokonuje się już dużych wysokości. Jedzie się nad fiordami lub dolinami łączącymi fiordy. Pokonuje się też liczne tunele. Jeden z nich prowadzi na piękny most przez fiord (w tunelu znajduje się rondo) i z mostu przez tunel wjeżdża się w długa i bardzo wąską dolinę. Miejscami mieszczą się w niej tylko droga i rzeka. W rozszerzeniach doliny znajdują się niewielkie miejscowości. Wszystko to wygląda pięknie ale też trochę klautrofobicznie - strome ściny skalne, często nagie i długa wąska dolina. Jest to dość surowy krajobraz wzbudzający szacunek dla dzieła natury. Takimi dolinami, mniej lub bardziej wąskimi dojeżdża się prawie do samego Bergen - miasta nadmorskiego położonego w otoczeniu wzgórz. Nie przejeżdżaliśmy przez centrum, bo Jacka nowe mieszkanie leży w jednej z południowych dzielnic na stokach Nattlandsfjellet. Jacek mieszka w "domu pod wiszącą skałą" - na wprost wejścia wznosi się potężne urwisko skalne. Resztę wrażeń z podróży przedstawiam na zdjęciach i mapach.
|
Trasa przejazdu w całej okazałości - linia niebieska. Czas mniej więcej się zgadza. Mapa ze strony Google Maps. |
|
Poranna mgła zasłania częściowo góry, ku którym jedziemy. |
|
Droga przecina jedno ze zboczy górskich. |
|
Góry przed nami co raz wyższe. |
|
Pięknie widoczne pionowe warstwowanie skał. |
|
Mimo, że wciąż jedziemy doliną Lagen wspinamy się co raz wyżej i wyżej. |
|
Czasami oprócz rzeki i drogi w dolinie nie mieści się nic więcej. |
|
Wierzchołki gór mają różne kształty. |
|
Nad Lagen stoi wiele elektrowni wodnych - oto jedna z nich. |
|
Kościół w Uvdal - zdjęcie ze strony - no.wikipedia.org. Moje zza szyby samochodu nie oddaje całego piękna budynku. |
|
Mijamy piękny, drewniany kościół w Uvdal. |
|
Zbocza górskie często przecinają wysoki i wąskie wodospady. |
|
Droga przed nami jest pełna niespodzianek. |
|
Na górze krajobraz się zmienia - drzewa są nieliczne i karłowate, dominuje niska roślinność zielna oraz mchy. |
|
W oddali widoczna ogromna góra z językiem lodowca w partii szczytowej. |
|
Jeziorka wysokogórskie są tu bardzo często widoczne. |
|
Jest to region turystyczny i narciarski - świadczą o tym liczne ośrodki i stoki zjazdowe. |
|
Jedno z większych jezior położonych za Geilo. |
|
Jesteśmy co raz wyżej więc i roślinność coraz uboższa. |
|
Skały porastają liczne porosty nadając im zielonkawą barwę. |
|
Na dalekich szczytach widać śnieg. |
|
Wzdłuż drogi rozmieszczono wysokie tyczki mające wyznaczać jej przebieg gdy wszystko zasypie śnieg. |
|
Ta pokręcona droga w większości prowadzi przez tunele umieszczone jeden pod drugim. Tu pokonuje się największy spadek wysokości. Mapa ze strony Google Maps. |
|
Droga widoczna w dole jest kontynuacja drogi widocznej na górze. Zdjęcie ze strony GoogleEarth. |
|
Opisany most z dojazdem i wyjazdem przez tunel. |
|
Wierzchołek Nattlandsfjellet - u podnóża skały jest blok Jacka. |
|
Taki widok ma Jacek wychodząc z domu - wystarczy lekko unieść głowę. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz