Wyścigi
Książki Chmielewskiej czytam zawsze z dużą przyjemnością. Szalenie bawi mnie jej absurdalne poczucie humoru i zawsze niezwykle zakręcona intryga. W "Wyścigach" dodatkowo świetnie oddane są strzępy rozmów pomiędzy graczami na trybunie na Służewcu. Każdy zna ten objaw, gdy zanjdując w dużęj grupie ludzi łapie kawałki wypowiedzi ze wszystkich stron, często niedokończone i nie zawsze wiadomo, kto i co powiedział. W tej książce jest to oddane tak, jakby autorka nagrywała na magnetofon i następnie spisywała, Wszystko przerywane jest komunikatami z głośnika i kalkulacjami najbliższych znajomych Joanny, co do typowania i gry. Świetnie oddana jest atmosfera wyścigów konnych i emocji graczy. Autorka opisuje też zasady grania na wyścigach, na czym znała się doskonale, gdyż często bywała na Służewcu. Morderstwo i śledztwo wciąż kręcą się wokół wyścigów i w gronie ludzi z wyścigami związanymi. Całość czyta się bardzo dobrze i stanowi świetną rozrywkę. Jest to lektura prosta, łatwa i przyjemna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz