Zimowe dni są ostatnio dla mnie bardzo nieciekawe, bo pogoda nie zachęca do spacerów. Nigdzie dalej nie mogę się ruszyć z domu, bo na mnie spadł obowiązek pilnowania pieca i dbania o ciepło w mieszkaniu. Gienek prawie nie wychodzi z domu, a i po mieszkaniu porusza się niechętnie, młodzi jadą do pracy, a ja chcąc nie chcą biegam kilka razy dziennie do piwnicy. Właściwie przerwy między jednym spacerem do pieca a drugim wynoszą ok. dwóch godzin, więc nie mogę ruszyć się z domu na więcej. Sporadycznie, jak chcę wyjechać do Gdańska, to muszę napalić w piecu przed wyjazdem, a po powrocie rozpalić po raz drugi. Typowa robota głupiego - codziennie to samo i tak aż do wiosny. Nieciekawa perspektywa. Gdyby choć zima była jak należy, to człowiek wybrałby się na spacer po Pomlewie i porobił trochę fotek, a tak albo leje, albo błoto i wichura, albo jak dziś niewielki mrozek, ale ciemno i ponuro, i szarość za oknem nie zachęca do robienia fotek.
Ta fotka z okna odaje w pełni mój dzisiejszy nastrój. |
Wiem, zaczęłam trochę rozczulać się nad sobą. Czasami muszę - dla zachowania zdrowia. Przyczyna tkwi, także w mojej niemocy zmobilizowania się do czegokolwiek. Już wiem, że muszę wziąć się za siebie, ale jeszcze trochę muszę po narzekać. Myślę, że jeszcze, ze trzy, cztery dni i wrócę do normy oraz wyruszę z domu "w świat".
Ostanio najwięcej czasu spędzam przy komputerze uzupełniając moją biblioteczkę e-booków lub grają w Cywilizację III. Sprawia mi frajdę rosnąca iloćś książek w "bibliotece komouterowej" i tylko zastanawiam się kiedy ja to wszystko przeczytam. Niedługo dociągnę do 6000 pozycji, a przeczytałam zaledwie niewielką ich część. Są wśród nich wprawdzie lektury szkolne i pozycje dla młodzieży i dzieci, ale stanowią tylko niewielki procent całości. Większość pozycji w mojej elektronicznej bibliotece to kryminały, romansy i fantastyka (zarówno sf, jak i fantsy). Jest trochę klasyki i kilku noblistów, trochę poezji i powieści obyczajowych oraz pozycji popularno-naukowych. Wszystko zgodne z moimi zainteresowaniami. O przeczytanych książkach zawsze staram się napisać kilka słów, więc moi czytelnicy mają okazję poznać, co właśnie mnie kręci w literaturze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz