Ostatnio można kupić w marketach mrożone ćwiartki ziemniaków. Doskonale nadają się one na zapiekankę, którą ostatnio wymyśliłam. Używam na nią:
1 kg mrożonych ćwiartek z ziemniaków
30 dag wędzonego boczku
4 jaja
2 duże cebule
25 dag sera żółtego
Boczek pokrojony w drobną kostkę przesmażam na patelni na skwarki. Do wysmarowanego oliwą naczynia żaroodpornego wsypuję ziemniaki. Na wierzchu rozkładam skwarki z boczku i pokrojoną w talarki cebulę (gdy mam pieczarki, dodaję ok. 0,5 kg przysmażonych pieczarek). Wszystko zalewam rozmąconymi jajami, posypuję tartym serem, oczywiście doprawiam do smaku solą i pieprzem, i wstawiam do gorącego piekarnika na ok. 40 minut. Jest to świetne danie na szybki obiad. Zapiekankę można podać z surówką z pomidorów, cebuli, ogórków i ogórków konserwowych. Dwa duże, obrane ze skóry pomidory kroje w plastry i układam na dnie plastikowego pojemnika, na wierzch dodaję pokrojone w drobna kostkę dwie średnie cebule. Obie warstwy solę i pieprzę do smaku.
Wszystko przykrywam
dwoma startymi na plastry ogórkami. Znów lekko solę. Na wierzch daję pięć
średnich ogórków konserwowych startych na plastry - lekko zakwaszają
one surówkę. Całość nie mieszając szczelnie przykrywam i
wstawiam do lodówki do schłodzenia. Świetny dodatek do obiadu zwłaszcza na
upalne dni. Ogórki konserwowe można zastąpić małosolnymi i uzyska się jeszcze
inny smak. Już kilkakrotnie przygotowywałam tak skomponowany obiad i na
razie nie słyszałam negatywnych uwag. Zachęcam do spróbowania wszystkich, którzy
mają mało czasu na przygotowanie obiadu. Podana porcja wystarcza dla
czterech osób.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz