Po sadze rodzinnej przeszła mi ochota na coś innego, więc wzięłam się za Folleta. "Klucz do Rebeki to świetna powieść szpiegowska z czasów II wojny wiatowej. Jej akcja toczy się w Egipcie w czasie natarcia Rommla. Jest w niej wszystko, co tylko w takiej powieści powinno się znaleźc - szpieg (to oczywiście ten zły) oraz pomagająca mu piękna i zła kobieta, ścigający ich oficer kontrwywiadu i współpracująca z nim piękna i szlachetna dziewczyna, watrka akcja pełan nieoczekiwanych zwrotów, fajtłapa będący źródłem informacji dla szpiega i pomagający mu egipscy policjanci i oficerowie.
W tekście książki przewija się nazwisko Sadata, który po Naserze rządził Egiptem. Myślę, że Follet nie pisałby o nim, gdyby nie był on zamieszany w próby nawiązania kontktu z Niemcami. Oczywiście pobudki oficerów egipskich były jasne - dość mieli panowania Anglików i szukali jakieś alternatywy. Czy akurat Niemcy byliby lepsi, to chyba nie miało wtedy dla nich znaczenia - chcieli się pozbyć Anglików. Ale jest to wontek poboczny w książce. Główna akcja toczy się obok tych problemów i jest naprawdę wciągająca. Polecam tą książkę każdemu miłośnikowi klasycznych powieści szpiegowskich.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz