Przed wyjazdem Basi do Norwegii postanowiłam uszyć sukienkę dla Jadzi i spodenki dla Jasia. Dla dzieci nie szyłam już z od ponad dwudziestu lat, więc z lellim stresem wzięłam nożyczki do ręki z zaczęłam kroić. Materiał - bawełniana kratka - udało mi się kupić okazyjnie na Allegro. Wprawdzie na Allegro czaami kupuje się jak kota w worku (monitor nie zawsze oddaje autentyczne kolory), tym razem się nie zawiodłam i tkanina bardzo przypadła mi do gustu. Takie było moje założenie, że Jadzia i Jaś dostną ciuszki z tego samego materiału. Siłą rzeczy nie mógł to być kolor różowy. Wydaje mi się, że niebieski też będzie twarzowy dla Jadzi. Oczywiście teraz, gdy Basia już zawiozła prezenty zasatnawiam się, czy nie będą przypadkiem za małe, choć wykroje brałam z Burdy i odpowiednio dopasowane do wzrostu dzieci. Na wieszakach ciuszki wyglądają tak:
Ciekawa jestem, jak będą wyglądać na dzieciach, ale takie zdjęcia najwyżej może opublikować Zosia. Ja z zasady nie publikuję zdjęć moich wnuków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz