Muzeum Morskie w Bergen trochę mnie rozczarowało. W mieście portowym, o wielowiekowych tradycjach morskich spodziewałam się znaleźć w Muzeum Morskim dowody tych tradycji w postaci wielu zabytkowych eksponatów. Tym czasem większość ekspozycji Muzeum stanowią modele statków (też interesujące) z różnych okresów historycznych od "długich łodzi Wikingów" począwszy. Natomiast podobał mi się sposób wystawienia eksponatów - jasne, przestronne sale muzealne zachęcały do zwiedzania. Ciekawa był też sala, w której można było usłyszeć "śpiew" wielorybów. Zabrakło mi natomiast eksponatów potwierdzających znaczenie Bergen w dawnych wiekach, jako ogromnego ośrodka handlu sztokfiszem. Wszystkie wystawione w Muzeum modele statków wykonane zostały z wielką dokładnością i dbałością o szczegóły, oglądało się je z dużą przyjemnością, ale nie tego oczekiwałam. Może moje rozczarowanie wynikło z niezrozumienia idei tego muzeum - po norwesku nazywa się ono Sjofartmuseum. Może właśnie z założenia Muzeum miało prezentować modele znanych norweskich żaglowców i innych jednostek pływających.
Na wewnętrznym dziedzińcu Muzeum pięknie zakwitła magnolia. |
Model łodzi Wikingów. |
Hanzeatycka karaka. |
Rycina ilustrująca port w Bergen. |
Trasy żeglugowe na zachodnim wybrzeżu Norwegii w dawnych wiekach. |
Piękny model nietypowego żaglowca. |
Skrzynka marynarska z wyposażeniem. |
Piękny obraz ilustrujący port w Bergen w czasie sztormu. |
Żaglowce w każdej skali są piękne. |
Dziennik okrętowy i przyrządy nawigacyjne. |
Mesa okrętowa. |
Model ogromnego statku pasażerskiego. |
Można stanąć za sterem i popatrzeć na wskazania kompasu,poczuć się jak sternik na dawnym żaglowcu. |
"Przucony" na ławce model najsłynniejszego statku norweskiego "Fram". Wyraźnie widać, że nie był on najpiękniejszym z żalowców. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz