piątek, 20 września 2013

Pruszcz Gdański

Pruszcz nigdy nie należał do moich ulubionych miast, już choćby z tego względu, że jedyny dojazd to naszego powiatowego miasta bardzo długo możliwy był tylko przez Gdańsk, a więc "wstąpił do piekieł, po drodze mu było". 


Do Pruszcza musimy jeździć załatwiać różne sprawy urzędowe, a przez długi czas, gdy obowiązywała rejonizacja, tylko tam można było dostać się do lekarza specjalisty. Gdy nie ma się do dyspozycji samochodu podróż do Pruszcza zajmuje około dwóch godzin. Trzeba przesiadać się w Gdańsku. Przez długi czas centrum Pruszcza było po prostu brzydkie, a przy głównych ulicach straszyły jakieś rudery. Być może nawet zabytkowe, ale wymagające kapitalnego remontu.


Niedaleko centrum znajdowały się typowo socjalistyczne blokowiska. Nie były ani ładne , ani zbyt funkcjonalne. Kanał Raduni płynący przez miasto często wyglądał jak ściek i podobnie cuchnął, zwłaszcza latem.
Ostatnio wiele się zmieniło w mieście "in plus". Zabudowano pusty plac w centrum, odremontowano wiele starych budynków, zadbano o estetykę kanału, poprawiono stan ulic i chodników. Miasto prezentuje się dość ładnie o powstające wokół niego nowe osiedla budowane są z rozmachem i widać w nich jakąś koncepcję architektoniczną. 


Wybudowano faktorię rzymską, mającą przyciągać turystów i będącą miejscem wielu imprez dla mieszkańców. Jedynie wciąż straszą ruiny cukrowni, gdyż po zaprzestaniu produkcji, nie znalazł się chętny na jej zagospodarowanie.


Natomiast bardzo ładnie prezentują się gmachy Starostwa i Urzędu Miejskiego oraz kościoły. 



Miasto dużo zyskało w ostatnich latach, ale nadal go nie lubię, bo nadal nie można tam dojechać bez przesiadki, mimo że jest to nasze miasto powiatowe i wciąż załatwia się tam wiele spraw.

1 komentarz:

  1. Fotki są już bardzo historyczne i nie aktuane, ale mineło już 4 lata

    OdpowiedzUsuń