piątek, 22 sierpnia 2014

Moi czytelnicy


Zdjęcie ze strony : https://www.puzzle.integry.pl
Lubię sprawdzać w jakich krajach jestem czytana. Jest ich dość dużo i czasami bardzo egzotyczne.  Na każdym kontynencie z wyjątkiem Antarktydy  moje  posty (oczywiście nie wszystkie) spotkały się pewnym z zainteresowaniem. Oprócz Polski najczęściej czytają mnie w Stanach Zjednoczonych, Rosji, Niemczech i Norwegii.  Mam też czytelników w Wielkiej Brytanii, Irlandii, Francji, Finlandii i na Ukrainie. W tych państwach moje posty mają z dość dużą ilość czytelników. Niektóre refleksje znalały swoich czytelników w tak egzotycznych krajach jak: Trynidad i Tobago, Australia, Indonezja,  Kenia,  Algieria  czy  Indie  lub  Chiny.  Najbardziej  jednak  zaskoczył mnie czytelnik z Wyspy Jersey. Dzięki temu odbiorcy zainteresowałam się bliżej wyspą, którą w swojej ignorancji uważałam za część Anglii. Do tej pory kojarzyła mi się ona z powieścimi o korsarzch i przemytnikachz przełomu XVIII i XIX wieku oraz z wydarzeniami z II wojny światowej (Wyspa była pod okupacją niemiecką do końca wojny). Teraz już wiem, że Wyspa Jersey ma sporą autonomię i choć nominalnie rządzi nią gubernator wyznaczany przez Królową Brytyjską, to faktycznie władzę tam sprawuje lokalny parlament. W przeciwieństwie do Wielkiej Brytanii Wyspa  nie  jest członkiem Unii Europejskiej. Na Wyspie mieszka prawie sto tysięcy mieszkańców, a więc nie jest to nic nie znacząca plamka na mapie.
Znalazłam wiele zdjęć ukazujących piękno Wyspy i już się zastanawiam, czy udałoby mi się ją odwiedzić - pewnie to nie na moją emerycką kieszeń, ale pomarzyć zawsze można. 
Zdjęcie ze strony: www.wyborcza.pl

Wszystkim moim czytelnikom bardzo dziękuję za zainteresowanie, bo wprawdzie można mówić, że pisze się dla siebie, ale gdy czytają to inni robi się cieplej na sercu. Nie jestem w stanie podziękować każdemu z osobna więc w tym miejscu dziękuję wszystkim i wszystkich serdecznie pozdrawiam. Zachęcam też do komentowania moich postów, choć zastrzegam sobie prawo do nie publikowania komentarzy anonimowych i niecenzuralnych.
















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz