niedziela, 22 czerwca 2014

Zamek Książ

W zakolu rzeki Pełcznicy, na wysokiej skale w latach 1288-1291 Książę Świdnicki Bolko I wybudował  warowny,  gotycki  zamek,  mający  na  celu obronę granic Księstwa. Był to jeden z czternastu zamków wybudowanych  przez tego władcę z rodu Piastów. Książ był także siedzibą książęcą obok stołecznej Świdnicy. Po śmierci Bolka I zamek przechodził w różne ręce, by w roku1509 stać się własnością niemieckiego rodu Hobergów. Później zmienili oni nazwisko na Hochberg, a gdy uzyskali tytuł książęcy stał się siedzibą rodu książęcego Hochberg von Pless - od dóbr uzyskanych w Pszczynie. Z zamkiem związana była księżna Maria Teresa zwana Daisy, żona księcia Henryka XV. Mieszkała w Książu do śmierci w 1941 roku (krótką przerwę stanowił okres po rozwodzie z księciem). Pochowana została w pobliskiej kapilicy, ale jej zwłoki zostały w 1945 roku ukryte przed zbliżającą się Armią Czerwoną i nie zostały  odnalezione  do  dziś. Ponieważ  została ona pochowana w długim na 7 m naszyjniku z pereł, odnalezienie jej zwłok stanowiłoby nie lada sensację. W 1941 roku zamek został skonsfiskowany przez hitlerowców, a ród książęcy uznany za wroga narodu Niemieckiego, gdyż jeden z synów Henryka XV i księżnej Daisy służył w lotnictwie angielskim walcząc przeciwko Rzeszy. W zamku zaczęto przygotowywać kwaterę dla Hitlera, a w skale, na której jest usytuowany drążyć korytarze, których przeznaczenie nie jest jasne do dziś. Hitlerowcy rozpoczęli też grabież zamku. Po nich przyszli Rosjanie, którzy dalej grabili zabytkowe wyposażenie, a dzieła dopełnili rodzimi szabrownicy. Dopiero od roku 1956 rozpoczęła się konserwacja i renowacja zamku. Zaangażowane są w nią organizacje pozarządowe. Zamek nie uzyskuje żadej dotacji ze skarbu państwa. W kosztach renowacji znaczny wkład mają potomkowie rodu Hochberg von Pless, którzy często owiedzają dawną siedzibę rodu.
Książ  chciałam  odwiedzić już dawno, ale dopiero ostatnio mi się to udało. Pojechałyśmy tam z Bożeną i Krystyną. Podczas, gdy one czytały na tarasie (zamek widziały już wcześniej) ja udałam  się  na  zwiedzanie z przewodnikiem. Starszy pan ciekawie opowiadał o historii zamku i jego ostatnich właścicielach, tłumaczył przyczyny skromnego wyposażenia zamku oraz wskazywał na ogromną pracę jego miłośników zaangażowanych w renowację i przywrócenie dawnej świetności. Udało mi się nawet wdrapać na wieżę widokową - mądry przewodnik nie poganiał najsłabszych, tylko wysłał najsilniejszych przodem, a z nami emerytami robił częste przystanki na poszczególnych piętrach pokazując przez okna różne ciekawostki. Z wieży rozciąga się rozległy widok na Sudety i Dolny Śląsk - widoczne były zabudowania Wrocławia oraz wznosząca się nad Równiną Wrocławską Ślężą, Chełmiec w Górach Wałbrzyskich i wiele innych szczytów. Natomiast Śnieżka z  wieży zamkowej jest niewidoczna. Po zwiedzaniu zamku i   zasłużonym   obiadku   (przepyszna   karkóweczka  z  grila)  oderwałam  siostry  od  lektury i ruszyłyśmy na spacer po tarasach zamkowych. Położone na różnych  poziomach  tarasy  są ogrodem zamkowym z pięknymi rabatami, licznymi fontannami i kamiennymi rzeźbami. Prezentują się pięknie i warte są obejrzenia. Gdy tam byłyśmy najładniejszym zakątkiem był ogród różany z uroczą kaskadą przy ścianie zamku. Na koniec poszłyśmy na punkt widokowy by podziwiać rozległą panoramę z zamkiem, jako głównym jej elementem. Zamieszczone poniżej zdjęcia oddają urok zamku.
Wejście główne do zamku.

Kaskada w ogrodzie różanym.

Fragmenty ścian zamku z "muru pruskiego".

Solon z zabytkowym wyposażeniem.

Sympatyczny przewodnik na tle jednego z salonów.

Złocone stiuki zdobiące stropy.

Piękny kominek.

Amorki są częstym elementem ozdobnym.

Meble nie są orginalnym wyposażeniem zamku, sprowadzano je z różnych miejsc.

Urocza galeryjka.

Księżna Daisy.

Widok z okna.

Widok z okna na bramę wjazdową i sąsiadujące z nią budynki.
Widok na Ślężę.

Chełmiec widoczny z wiży zamkowej.


Tarasy zamkowe stanowią najpiękniejszy element zamku.

Interesujące sklepienie klatki schodowej prowadzącej na tarasy.

Widok zamku z trasu.

Połączenie ścian zamku  z porastającym je dzikim winem stanowi o urodzie tego miejsca.

Tu widoczne są różne style zamkowej zabudowy.

Urocze fontanny na tarasie w otoczeniu zieleni.

Imponująca bryła zamku przesłania horyzont.


Historię rodu Hochberg von Pless opowiada polski film "Magnat" i serial "Biała wizytówka" (nazwisko rodu dla potrzeb filmu zostało zmienione), a tarasy zamkowe zaprezentowano w ostatniej ekranizacji "Trędowatej".

2 komentarze:

  1. Na jednym ze zdjęć jest Chełmiec a nie Ślęża :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za poprawkę już wprowdzam zmianę i dodaję Ślężę.

      Usuń