Po raz pierwszy spotkałam się z Thorem Heyerdahlem czytając jego opis wyprawy na "Kon-Tiki". Miałam wtedy naście lat i zafascynowała mnie idea współczesnego sprawdzania możliwości starożytnych cywilizacji. Potem sięgnęłam po "Aku-Aku" i miałam okazję prześledzić wraz wraz z Heyerdahlem i jego ekipą sposób stawiania wielkich posągów na Wyspie Wielkanocnej. Obie książki stanowią wspaniałą lekturę pobudzającą wyobraźnię. Gdy Heyerdahl wyruszył w kolejną podróż. tym razem na statku "RA" z zapartym tchem śledziłam doniesienia prasowe i bardzo zasmucił mnie fakt, że pierwsza wyprawa skończyła się fiaskiem. Tym bardziej ucieszyłam się, gdy "RA II" po wyruszeniu z Maroka dotarła do Barbadosu. Miałam nadzieję, że podobnym sukcesem skończy się wyprawa łodzi "Tygrys", ale przeszkodziły w niej warunki polityczne panujące pod koniec lat siedemdziesiątych na Bliskim Wschodzie. Thor Heyerdahl był zawsze dla mnie przykładem człowieka wprowadzającego marzenia w czyn. Jako naukowiec praktycznie sprawdzał własne teorie i udowadniał, że mogą być słuszne pokonując wszelkie przeszkody i wytrwale dążąc do wytyczonego celu. Nie zastanawiał się jacy kosmici postawili posągi na Wyspie Wielkanocnej tylko w towarzystwie kilku przyjaciół udowodnił, ze nie było to problemem dla mieszkańców wyspy. Aby udowodnić, że Polinezję zasiedlali nie tylko Azjaci, ale i mieszkańcy Ameryki Południowej na zbudowanej z balsy tratwie wyruszył z pięcioma towarzyszami z Peru w kierunku zachodnim i dodarł do Taumotu. Wykazał w ten sposób, że dla starożytnych Peruwiańczyków podróże oceaniczne były możliwe. Wyruszając na "RA" na Atlantyk udowodnił, że starożytni Egipcjanie w swych papirusowych łodziach mogli przepłynąć ten ocean i jeszcze przed Wikingami i Kolumbem dotrzeć do Ameryki. Ucieszyłam się, gdy mogłam odwiedzić w Oslo Muzeum Thora Heyerdahla i naocznie przekonać się jak niewielkimi jednostkami były jednostki, którymi pływał. Jeszcze bardziej wzrósł mój podziw dla odwagi i determinacji Heyerdahla w dążeniu do wyznaczonego celu. Ekspozycja w Muzeum jest bardzo interesująca, bo oprócz historycznych już jednostek, na których pływał Heyerdahl można tam podziwiać dokumentacje fotograficzną z jego wypraw, trasy jego wędrówek i zebrane eksponaty. A oto kilka zdjęć z Muzeum, na zachętę dla wszystkich, którzy wybierają się do Oslo lub w jego okolice.
|
Ra II w pełnej krasie. |
|
Ra II płynie ku zachodzącemu słońcu. Ekspozycja w Muzeum jest bardzo piękna. |
|
Trasa rejsu "Kn-Tiki". Dzieki licznym zdjęciom i opisom można dokładnie poznać działalność Heyerdahla. |
|
Pokład Kon-Tiki z pełnym wyposażeniem. |
|
Tu widoczna jest konstrukcja tratwy z balsy. |
|
Eksponaty wystawiane są w sposób imitujący rzeczywiste warunki żeglugi. |
|
Działania Heyerdahla na Wyspie Wielkanocnej ukazano na licznych fotografiach i planszach poglądowych. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz