wtorek, 22 kwietnia 2014

Pomlewska wiosna

 W końcu odpuściły mi wszelkie choróbska i spokojnie mogłam wybrać się na spacer. Pogoda iście wiosenna wyciągnęła mnie z domu i poszłam do Jadzi. Słońce, ciepło, lekki wiaterek zachęcają do spacerów. Gdyby nie konieczność gotowania obiadu poszłaby nad jezioro. Może wybiorę się jutro, jeśli pogoda dopisze. Wiosna w Pomlewie jest urocza. Drzewa zachwycają delikatną mgiełką świeżej zieleni, w niewysokich jeszcze trawch wabią wzrok liczne wiosenne kwiaty - jaskrawo żółte mniszki, białe zawilce i stokrotki, niebiekie fiołki i niezapominajki. W ogrodzie u Jadzi pięknie komponują się uprawiane przez nią kwiaty, tworzą barwny rysunek pośród zieleni traw. Kwiatnące dzikie czerśnie, niczym obsypane śniegiem, przyciągaja z daleka wzrok. Na wszystko z góry patrzą bociany i zajmują się swoimi sprawami. 
Wszystko okraszone ptasim świergotem budzi same pozytywne uczucia i chciałoby się powiedzieć, że kocha się cały śiwat. Dzisiejszy Dzień Ziemi pokazał to, co Ziemie ma najpiękniejszego w naszych szerokościach geograficznych - budzącą się do życia naturę.
A oto i plon dzisiejszego, krótkiego saperu - utrwaliłam to, co najbardziej mnie urzekło.













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz