Uwielbiam improwizować w kuchni. Patrzę na zgromadzone w lodówce zapasy i zastanawiam się, co z nich można zrobić. Dziś wypatrzyłam ciasto francuskie, więc z przygotowywanego wcześniej na pizzę farszu postanowiłam posklejać tobołki i upiec. Na farsz wykorzystałam 20 dag szynki, 0,5 kg pieczarek i dwie duże cebule. Wszystko przesmażyłam na dwóch łyżkach oleju, dodałam soli i pieprzu do smaku. Z całości tylko część wykorzystałam do tobołków, ok. jednej piątej - resztę zachowałam do planowanej wcześniej pizzy. Ciasto francuskie rozwinęłam z paczki, pokroiłam na kwadraty (10x10 cm), na każdym kawałku rozłożyłam po plasterku sera żółtego i farsz, następnie zawinęłam w tobołki, ułożyłam na blaszce i wstawiłam na pół godziny do piekarnika. Po upieczeniu tobołki były gotowe do spożycia. Można je podać do czystego barszczu lub zjadać bez niczego. Wyszły znakomicie, więc polecam każdemu.
|
Farsz gotowy. |
|
Tobołki gotowe do zawijania |
|
Zawinięte tobołki. |
|
Tobołki gotowe do jedzenia. |
Wczoraj rano taki widok zastałam w kuchni.
Gdy zażartowałam, ze gotuje się obiad z kota, Hirek niemal się popłakał, bo myślał, że babcia mówi serio.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz